Fabryka upiorów

black-and-white-1298753_1280

graphics; CC0

Tomasz Kucina

Fabryka upiorów-

Mini – Dramat na [dziesięć?] osób :

Osoby dramatu :

PROLETARIUSZ- człowiek z czerwonej trybuny
LIBERAŁ- ubrany na czarno , z laptopem pod pachą
SOCJOTECHNIK- grubawy , łysawy ( podobny do świni )
CYNIK- cherlawy młodzik w : lennonkach
CHÓR- rada ulotnych fantazji
TECHNO-WPADKA młoda dziewczyna „z brzuchem, w gumowcach
CZŁOWIEK ORZEŁ młokos z wypchanym neseserem
DWAJ ROBOTNICY w pomarańczowych kombinezonach
RABIN z długą rudą brodą

Rekwizyty imitujące plener:
Wysoka, stroma góra. Na scenę wjeżdża utwierdzony na czterech kółkach
monumentalny kasztanowiec.
Pochyłym zboczem po ścieżce w dół schodzi PROLETARIUSZ
z twarzą osmoloną dymem.
Na jego szyi ciąży poszarpany postronek,
na którym wisi urwana czarna tubylcza dłoń

PROLETARIUSZ :

[przecierający czoło, wchodzi na scenę z lewej strony]
Tubylcy przypalali mięso
lud czarny ziemię świętą grabił
fest ogień znęcał pod ofiarą
i modlił głośno stary rabin
[wznosi oczy do nieba]
A później budowali miasta
kominów cienie jak mamuty
przykryły hałdy brudnych kości
na szczycie góry gniły buty!

CHÓR :

[opadający purpurową mgłą z przestworzy na centrum sceny]
Już widać zastęp dyktatorów
w górę podnoszą czerwone flagi
pospólstwo z gwiazdą sierpem i młotem – wytnie tubylczy
ród półnagi

PROLETARIUSZ :

My nową wiarę przynosimy!
Dziś gilotyna idzie z głową
szafotów trybun – wdzięku liny
trupielce płyną rzeką srogą!
[unosi w górę kikut tubylczej dłoni]
germański lud tubylcze plemię
poniesie krzyż: na mur – wnieść wieniec!

[dwaj robotnicy w pomarańczowych uniformach wnoszą na scenę atrapę muru na jego zwieńczeniu kładą zieloną wiechę – symbol ukończenia prac budowlanych]

DWAJ ROBOTNICY :
[chórem]

Dziś dali w łapy srebrną kielnie
więc pracujemy tu rzetelnie
a w naszym kraju szaroburym
wołali do nas gryzipóry?
będziemy nową więź budować
i stronę prawą obserwować!

PROLETARIUSZ:

[dalej – wskazując na mur]
Tak się dokonał podział świata
i katem brat znów – jest dla brata!
czerwony sztandar – no i prikaz
jeszcze nam trzeba tu kacyka !

SOCJOTECHNIK :

[wchodzący z lewej strony, dmuchający w purpurowe opary]
Ta nowomoda wytrze gębę
przeminie szybko z wiatru pędem

LIBERAŁ :

[wbiegający na scenę z prawej strony, wbiega z twarzą przysłoniętą czarnym laptopem – otwierając go przegląda się w nim jak w lusterku]

Czerwone gady: to jest skansen!
ten dziki klan żąda socjalu?
kółkiem w maszynie będą wkrótce
zrobimy z nich do pracy paluch!
[teraz spogląda na widownie]
Pracuj tu będziesz niewolnikiem
dla ciebie wino i igrzyska
bądź dziś gotowy do współpracy
euro damy ci do pyska

CYNIK :

[leżący pod parasolem kasztanowych liści budzi się, ziewając dopowiada:]

Po co wam kasa – daj se w żyłę?
najlepszy zawód to jest killer … zamiast ziemniaków będzie pure…
byli hipisi – bikiniarze
teraz z towarem lans dresiarzy
błyszczące fury z komórami
ojczyzna pachnie STRUKTURAMI – na końcu Bieber ich omami …
tu nowe popy jak globusy
Przesiąkły widmem złej pokusy… fuj !

CHÓR :

[czerwona mgła zmienia się w złotą obręcz wirujących atomów na tle niebieskiego, posępnego nieba – tymczasem: wstaje cynik i z mgławicy
wyciąga na scenę rudego Żyda szczopiwszy go za brodę]

wszędzie gnój?
pokorny zastęp demokratów
w górę się wzbiły niebieskie flagi
tu żółte gwiazdki w kółko się splągły -zapracujemy:
rzeknie rabin

CYNIK :

[biorąc od Żyda torebkę z białym proszkiem]

Pracować?- to jest niemoralne
Do świata bajek wykup karnet

RABIN :

Ja jestem laik – ja nic nie wiem
co w kasztanowym śpiewa drzewie
chcesz proszę bardzo – ja użyczę
nic nie widziałem – nic nie widzę?!

CHÓR:

Tu się bogacą szczwane lisy
banki im w głowach i polisy

SOCJOTECHNIK :

Prywata ludzi opętała
gdy vipem będziesz na zagrodzie
to swojej dobrze dopniesz sprawy
choć inni co dzień są na głodzie

CYNIK :

Na głodzie chyba narkotycznym?

TECHNO-WPADKA :

[wychyla się zza kasztanowca , w gumowcach na nogach , w białej podkoszulce z napisem: „Posiadam bogate wnętrze”]

Mój miły jestem zaskoczona
mówiłeś takie piękne słowa
we fleszach miejskiej dyskoteki
tak indolentna była głowa
a teraz jestem niczym balon
myślałam – będę wielką panią
lecz on nie śmierdzi żadnym groszem?
idź – zostaw mnie – ja błagam – proszę!

CHÓR :

Księcia na białym koniu chciała
i tak wykiwać mu się dała
oto ci sny są narkotyczne
będzie aborcja – miał być Tischner

TECHNO-WPADKA :

Mój ukochany ty wybywaj
przywieziesz siano – pogadamy
łąka przemieni się w siedlisko
gdy będzie forsa – staną kramy

CZŁOWIEK ORZEŁ :

[młody mężczyzna z papierowymi skrzydłami na ramionach, z wielką walizką w prawej dłoni, wychodzi na scenę prosto z widowni]

Lecę i lecę w inne światy
a jutro będę już bogaty
wrócę nim przyjdą do was mrozy
gdy zamkną pracy nam obozy

CHÓR :

Nie odlatujcie samoluby !
bez ptactwa braknie tu Rospudy! łasuchy no i marabuty

CYNIK :

Wy macie problem – ja się śmieję
lepiej nie kochać – lub być gejem – choć kogut trzeci raz już pieje…

[Tymczasem w lewym końcu sceny:]

PROLETARIUSZ :

[rzucając tubylczym kikutem w LIBERAŁA]

Wytniemy panów – spadną głowy
hej – na pohybel burżuazjo!
wszyscy są równi wobec prawa
tu każde konto jest okazją

LIBERAŁ :

[zamyka laptop – kładzie go na scenie]

Spalmy papiery – zniszczmy teczki
wnet uspokoją się notable
ten granat będzie bez zawleczki
zamkniemy usta im na zawsze .. to znaczy szminkowane paszcze

[teraz wskazując palcem na gęste liście drzewa kasztanowego]

Dopuśćmy prominentnych graczy
niech biorą udział w szczytnym dziele
im przecież trochę się należy
tu była czerwień a jest zieleń
niech będzie krezus po co kułak?
krzyknijmy głośno: pro domo sua !

SOCJOTECHNIK :

[miażdżąc nogą zamknięty laptop]

Kody banknoty- hajs na pliki
takie to dziś socjotechniki
wymażesz dysk – przepadła kasa
konta im rosną – żebrze masa – czy któryś z nich w to jeszcze wnika?
dla plebsu – pasza…

[ściąga spodnie, ukazują się majtki z symbolem waluty euro]

Od pasa w dół – ta bezwstydnica
zadem się wypnie do dziedzica!
zapamiętajcie tłuste gęby
ten lud tubylczy jest bezwzględny

[seksownie wypina się tyłkiem do widowni]

On cofnie się w totalitaryzm
bo tu brak zasad – klasy – wiary

CYNIK :

Co mówisz człeku demoniczny
ten świat jest przecież taki śliczny
wręcz sielankowy – idylliczny – a „nic” dopieszcza mnie mistycznie?
czemu… znów jestem apatyczny? świat nie jest wcale tak liryczny ? Bezduszny monotematyczny… cool…
zbudują pewnie nowy mur

.a co jak hossa zamiast bessa?
wymyślą „Ucho prezesa”

[na nowo kładzie się pod kasztanowcem, firmament przybiera czarnym dymem]

CHÓR :

Na niebie pełno kruczych piór
Komuś szykują czarny wór!

10 Ghost :

Dziesięć upiorów w fabryce: Uuuuuuuuuu!

Prawie wszyscy opuszczają scenę , PROLETARIUSZ i LIBERAŁ wychodzą niosąc
na ramionach Żyda ,
pozostaje tylko śpiący CYNIK w tym czasie- drzewo kasztanowe
przewraca się przygniatając mu nogi ,
porzucona urwana czarna tubylcza dłoń przypełza do niego zaciskając się na jego cynicznym gardle.
pro domo sua z łac.: We własnej sprawie


Znaczenie symboli :
zielony kasztanowiec: symbol ojczyzny, lub szerzej – Europy
czarna tubylcza dłoń na postronku: symbol Trzeciej Rzeszy
lud tubylczy: symbol armii faszystowskiej
gnijące buty: symbol holocaustu
purpurowa efemeryda CHÓRU: symbol nadejścia epoki komunizmu
pospólstwo z gwiazdą: symbol betonu partyjnego
PROLETARIUSZ: symbol komunisty
gilotyna: symbol Rewolucji Komunistycznej w Rosji
mur: symbol muru berlińskiego, lub zimnej wojny
DWAJ ROBOTNICY: symbol polskiej klasy robotniczej, emigrującej na zachód z PRL
kacyk: symbol Stalina; ewentualnie innych działaczy komunistycznych w Europie
SOCJOTECHNIK: symbol inteligencji polskiej
LIBERAŁ: symbol uciążliwego demokraty
czarny laptop: symbol rozliczenia z przeszłością, lub IPN, również – bogactwa
CYNIK: symbol młodzieży polskiej; trendów motywujących
TECHNO-WPADKA: symbol cynicznej kobiety, a także przedstawicielka stanu chłopskiego
CZŁOWIEK ORZEŁ: symbol emigracji Polaków
Żółto-niebieska efemeryda CHÓRU: symbol nadejścia epoki kapitalistycznej
RABIN: symbol syjonistów, alternatywnie – tajemnych struktur, lub -negatywnych trendów w Europie
granat bez zawleczki: symbol porozumienia pokoleniowego
majtki z symbolem waluty Euro: symbol wyuzdanej popkultury zachodu
czarna efemeryda CHÓRU: symbol upadku moralno-obyczajowego Europy
czarny wór: symbol utopijnej wizji przyszłości Polaków
upadające drzewo kasztanowca: symbol wizji – upadku Europy
urwana czarna tubylcza dłoń: symbol nowo powstających szowinistycznych nurtów w Europie

utwór ironiczny, bez podstaw interpersonalnych, w charakterze fikcyjnym
Reklama

Święto słonia w Tajlandii

 

graphics; CC0

Tomasz Kucina

Święto słonia w Tajlandii-

20.11.2015./g.18.53
freedom animals!

stiukowa figurka słonia
święto w Surin
a tam pod żywą trąbą
kapelusz kornaka – szary ananas
rypsowa taśma otacza wielkie rondo
słoń słucha pana
Hinduski tańczą na placu
w dłoniach kwiaty lotosu
zapach gulaszu
syngaleskiego króla włożą
prosto do kosza
słoń ma na imię Kandula
przyśnił się matce Buddy
i wszedł do jej łona – natura
kwiatem zakwitła pokusy
a drugi słoń z tej legendy
króla niósł Elahara
wołają doń figurenty
do boju: Maha Pabbata!