Tomasz Kucina
Do teatru –
sprofanowane marzenia
w kopercie podróży
twarda mi prycza twego pępka
jakby zalakowana
i obręcz barkowa
spina dreszcz w kabłąk
czerwone szpilki
szminka
rozkminia słowa
jeszcze ja
Biała poszetka
w górnej kieszonce marynarki
bukiecik w butonierce
parkury
w mózgu
męska godność pod paskiem
ty jesteś gaz
uwodzą
transmitery duszącego zapachu
z szamerunku zasłony
kleją wzory
kształtnego ciała
znowu ja
z wyszukanej uprzejmości
z persyflażu
spoglądam w układ wklęsłych brwi
w twoje
szare oczy
wychodzimy?
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.