Tomasz Kucina
Fiodor M-
—
tak mało,
jak niewiele od niego wtedy oczekiwano?
zobacz,
stoi tam – w zwale piór, albo pod okraczną drabiną
wysoka kozacka infuła i oficerki na obcasie,
Fiodor Andriejewicz Machnov
najwyższy homo sapiens
w dziejach świata
mutant,
akromegalius z somatotropiny,
„prepares his own foot” – kultowy billboard ludzkości
pociągła facjata, but 51 centymetrów, dostojny
wycyzelowany w megazadufaniu,
wiekopomny i zawsze
intelektualnie statyczny,
a obok -żona- Jefrosinia Lebiediewa,
klon absurdu,
miejscowa nauczycielka – gigantyczna postawna kobieta
pozuje do zdjęcia – w stylowym retro kapeluszu
zaiste,
jakże niewiele od nich wtedy oczekiwano
zydel u fotografa – i to już zbyt wiele – w obliczu molocha wzrostu,
stać i pozować, wielkie mi mecyje
wieś w której mieszkali przekornie nazwano Chutorem Gigantów
Kostiuki, o których słyszał – sam Teodor Roosvelt
Fiodor miał piątkę dzieci – prawie sięgał pułapu
lecz
nigdy nie zmierzono ile miał wzrostu?
zapytaj – dlaczego?
i zawsze w pozie kontrapunkt
na cołki łeb – ad finem na plakaty
iteracyjna funkcjonalność, statyw i flesz
ustawiano jak małpę na drucie, przydzielono robotę,
zatrudniono w cyrku,
a on promował wszystkie komiczne nakazy
w kraju Szekspira, Goethego, Davida Edelstadt’a
po śmierci ojca – tuż przed Wielką Wojną Ojczyźnianą
syn sprzedał prochy ojca za pięć tysięcy rubli
Instytutowi Medycyny,
mutant zaginął,
spiżowa urna
pewnie stoi na katafalku dawno zmarłego
nazistowskiego konesera sztuki – przez „duże M”,
w zimnym skarbczyku ze swastyką
—
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.