Globalne spojrzenie

graphics CC0

Tomasz Kucina

Globalne spojrzenie-

każde spojrzenie może być  plenarne
to część
bilansu bardziej zbiorowego
oglądasz chleb. odczuwasz głód
jak ktoś nieważny
jak ktoś
z przedpiekla trzeciego świata
obejrzyj chleb od każdej strony
zresztą
to wcale… nie musi być chleb…
na przykład bocian
którego wołasz po imieniu
ten sam…
co uwił rodzinne gniazdo
w faktorii twojego siedliska
a wcześniej z lotu ptaka widział
ból. afrykański syf  i malarie…
nad transgranicznym głodem plemiennym
przemycił skrzydło
zatrzymał w locie
i przejrzał się
w krzywym zwierciadle globalnej wioski
a innym razem….wilk barbarzyńca
dziki. porządny. i nieufny
co łypie ślepiem nad doliną
odczuwa zew natury
dosięga wzrokiem hen – daleko
i wyje nocą do księżyca
jak ryba. która widzi barwy
lecz nie rozróżnia ich odcieni
łypiemy w świat
zaklęty z bólu i cierpienia
nie rozumiemy jak z tym walczyć
i… wszyscy się czujemy podle…
lecz świata
nie zdołamy… zmienić!

Reklama

Potęga Wiary i Kosmologii

graphics CC0 

Tomasz Kucina

Potęga wiary i kosmologii-

życie krzyczy do mnie
życie wieczne. prawdziwe
wirują latające miasta
lewitują z treścią od pojęć moralnych
tu wszyscy są równi… i ważni

kryptobotanika
niczym
srebrna katajska jodła
ze wzgórza Hongya
pachnąca na wysokościach
nad szklanym industrialnym miastem Azji
podaje ci mackę . jej silna dłoń
prędko przywita kosmologię
są duchy przeznaczenia
wieszcząca strefa orbów
plejady czasoprzestrzeni – i luksy fleszarów

transfer energii. w otoku spirytualnym
wychodzisz z krypty czaszek
jako nawiedzony kacyk wioski

wiwat! wszystkie bożki czarnego lądu
mięsożerne rośliny z Zululandu
wyjadają mózg  cywilizacji 

nie podchodź do drzewa kumanga
monstrum trucizn. zatruwa szkaradnie
truchło będzie sprytniejsze!
zmartwychwstanie z przekory

jesteś agrymona 
rytmiczna struktura nadświadomości
odprawiam mózg do quasi antyku
z synaps tlą się emocje
preparat magicznego dostojeństwa
dojrzewa jak mikstura na skale aparycji
u stóp gór San Pedro w litym granicie
rozmyśla
kultowa Mumia z Wyoming 

z podkulonymi nogami na skrzyżowaniu rąk
nadaje SOS – czekając na trzydziestkę stulecia
która ma prawo nie nadejść