Pożegnanie Herberta

herbert fot 12

graphics CC0

Tomasz Kucina

Pożegnanie Herberta–

marzec – rok 1997… (szkoda)…

Herbert kończy ostatni tomik
i stawia – odwieczną kropkę –
zerkając
w poręcz inwalidzkiego wózka
zostawia
uchylone drzwi

dla – eklektycznego
ptactwa
Świętego Franciszka z Asyżu

prawdziwy
Epilog burzy” i – dla której
niebo – także otworzy swój wymiar

jeszcze zasypia – unisono
w pościeli
z własnym kotem Szuszu
miedziane ciało – swe – honoru – pokłada
pielęgnując przeto „Język snu”
uroczysty – jak kamerton

zawierszowane rozmowy z babką
Marią z Bałabanów
w sukni vel orchidea

w archipelagach gwiazdozbiorów
i w pamięci
doświadczonej

w zasadzie może to już – testament
reminiscencja
utylitarnie zbiorowa
gdzie – przeciwwagę (jak sam oświadcza)
dla parabolizmów rzekomej autotyranii poety
stanowią diwy – i artystki z estrady

pamięć Herberta obwieszcza uznanie
dla tych napotkanych – przypadkiem –
lecz słusznych… w sumieniu

to też homagium
ku prawdzie i szczerości
w dziejach umęczonego Narodu

lecz
hagiografii zwierząt Pana Cogito
nie spotkasz
w [epilogicznym] tomiku – Maestro
jest w notatniku 156
na papierowej obwolucie – uwiera brudnopis jego życia

w czynnej deliberacji
o franciszkowych ptakach zAsyżu
bezcennych niczym angelologia przeciw władzy demona

genialne to pożegnanie!

przypis:   autor w utworze zawarł pojedyncze frazy z wierszy: „Babcia„, „Dalida„, „Język snu” – z ostatniego tomiku Z. Herberta pt. „Epilog burzy”. Wszystkie te zapożyczenia oznaczone są kursywą, a tytuły w cudzysłowie. (w wierszu równolegle kursywa dotyczy też słów niezapożyczonych, tzn. odautorskich, wobec powyższego sugeruje się zapoznanie z tomikiem „Epilog burzy”, poety Z. Herberta).

Utwór to bezpośrednia paralela do wiersza Z. Herberta, pt: „Rozważania hagiograficzno – zwierzęce Pana Cogito” , niezaliczonego przez poetę do ostatniego tomiku poezji, odnalezionego w notatniku osobistym.

Wiersz w charakterze pochwalnym.

Reklama