Ptasie limeryki w dziesiątkę

graphics CC0


Tomasz Kucina

Ptasie limeryki w dziesi@tkę-


I
kruku! ptaszku ugupu! → oko fachowe
więc kruk do sroczki w taką mowę:
sroczko ma chodź na randkę
zapraszam fidrygantkę
na diskotrzaski laserowe

II
sroka też mruga do kruka
– nie jestem ci taka głupia
disco a potem kuku
Amor wypali z łuku
i będziesz do drzwi stale pukał

III
– nie będę! kruk się rozsierdził
i tak do sroczki z wdziękiem cedzi:
– ty jesteś sroka cwana
przybierasz piórka z tukana
i do bociana na gniazdo wleziesz

IV
– a po co do bociana? pyta sroka
– kruku! oj jak[a] z ciebie idiota?
nie widzisz kosa
nie siada osa
gdy kos przeleci obok nosa

V
– to kos też w okno sroce zagląda?
kruk tak zdziwiony że kopnął w kompakt
– nie będzie góralskiej muzyki!
kosa na kosza wzięły czyżyki
w pędzie. i sroko z randki nic nie będzie!

VI
a na to sroka tako rzecze:
– dziś zajumałam sygnet w sklepie
gdy kos za piwo płacił
dzioba wsadziłam mu w gacie
okradłam snoba! sygnet sprzedałam ziębie

VII
kruk ci dziób prędko rozdziawił
ogon na sztorc postawił
sroka dalej mu ściemnia
urocza i plemienna
bardziej papieska od żurawi

VIII
– chodź kruku. tutaj siadaj na grzędzie
kura da jajko serce gołębie
popijem. puścim pawia
zakraczesz. będzie aria
taka w kurniku biba. aż kogut zwiędnie!

IX
– kogut? toż kura nie ma koguta?
wszak zajumałaś grzebień mu i buta
kura go wyrzuciła
mówił że z ciebie zdzira
więc kogut też ci w okno luka?

X
– luka nie luka. tyś całkiem zgłupiał
toż dla nas ze mnie taka suka
dawaj ojca zegarek!
co tak wytrzeszczasz gały?
sikora wyciągaj! bo dzięcioł w szybę stuka!

Limerick: rymy aabba.

2 myśli na temat “Ptasie limeryki w dziesiątkę

    1. A to miło bardzo, piękny gest z Twojej strony z linkiem u siebie, DZIĘKUJĘ Piotrze.

      Ta-dam! ;)) O yeah! :)) -> „Ptasie radio” kultowy wierszyk dla dzieci. Ów zawsze mi się kojarzył z onomatopeją. Bo jest taki dźwiękonaśladowczy, idealny do czytania na głos. Tuwim zawsze dbał o metrum wiersza. Dlatego tak chętnie czytywany jest do dziś, choć typologia współczesnych tekstów odbiega zasadniczo od tego. Ale jak to mówią mądrzy ludzie, natura słowa, a chociażby podświadoma estetyka klasyczna mieszka w nas i zawsze nas pociągała. Tutaj nie byłbym sprawiedliwy, gdybym próbował zaszufladkować Juliana do poetów li tylko estetycznych?, bo wiemy, że pisał i wiersze krnąbrne, także ocenzurowane. Nie wiem czy znasz jego słynny „klasyk” pt. „Całujcie mnie wszyscy w…d…ę”, (poszukaj przeczytaj), ilekroć, go przerabiam uśmiecham się pod nosem 😉 No jest to bowiem liryczny majstersztyk dwudziestolecia.

      Ten mój tekst również jest nieestetyczny, za to zabawny i w założeniu -właśnie stylowo staroświecki, Głównie, próbowałem zachować pozory budowy klasycznego limeryka, gdzie: 5 wersów 1,2,5 są zestrojone rymem, oraz 3’4 również. Układ: (aabba). W tradycyjnym limeryku akcja i morał w tych pięciu linijkach powinny były się domykać. Tu mamy ciągłość i kolejne zwrotki są wynikowe co do oddziaływania sumarycznie w treści. Więc jest wyraźna rozbieżność. W sumie, to można uznać ten „kawałek” za nieobyczajny ;), dlaczego nie? 😉 raczej i przecież społeczeństwa nie żyją w stricte sterylnych czasach co do kontaktów polemicznych, brakuje estetycznych tekstów. Trochę szkoda, ale nic nie poradzimy.

      Więc niestetyczny mój tekst i nie dla DZIECI. Skoro skojarzył ci się z Tuwimem, to bardzo mi miło, bo Julek to klasyk i guru w historii polskiej poezji przez duże „P”. Choć ja wolałem zawsze np. polską klasykę – Z. Herberta, albo amerykańską poezję konfesyjną: Sylvię Plath, Anne Sexton, a w szczególności Louise Glück! Ta jej surowa intymność?! Ehhh!

      Marzy mi się, by to ktoś jakoś w całość połączył, …ale… generalnie, to nie cierpię, gdy współcześni uznani cenzorzy (fachowcy od mowy wiązanej) łatwo dokonują zaangażowanych poróżnień w stylistyce wierszy i sugerują nam: że taki rodzaj liryki to jest spoko, a inny to już nie? Różne są style i inklinacje, a klasyka do grona urokliwej poezji niewątpliwie się zalicza, pomimo całej lingwistyki w użyciu dzisiejszych wierszokletów. Innymi słowy: bez wglądu do klasyki nie ma mowy o jakości. Tradycje, etnika, naród, tuziemcy, natura, religia, słowiańskość, POLSKOŚĆ!, konfesjonizm w liryce – to wszystko ma sens. Nawet turpizm jako estetyczna brzydota, ale pod warunkiem choćby śladowych inklinacji do klasyki.

      Tekst ma łagodny charakter, nie inklinuje do osób, zdarzeń, sytuacji w realu, a jeżeli komuś się jakoś czy z czymś tam kojarzy, to ja na to nic nie poradzę.

      Dziękuję, że dzięki komentarzowi mogłem się odnieść do tekstu, który chyba raczej formą nie pasuje do mnie ;)))

      Cieszę się, że zajrzałeś. Żółwik! 😉

      Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s