Minimalni

graphics CC0


Tomasz Kucina

Minimalni-

wiersz to geometria.
tożsamość czasoprzestrzeni.
był Christo i była Jeanne-Claude
wspólna data urodzin
opakowani w prezent.

kiedy ciebie napiszą. zakryją w ambalażu.
współrzędne i symetryczne
dzieło architektury
zakryte instalacją.
opakowana sekretna
jak miejski budynek. wąwóz. mistyczna wyspa
opatulona na ciele
gzymsem grani konturem
śladu stopy w pobliżu
żaden nie dojrzy motyl.

a jeszcze…
w raju poezji
ty u Kantora.
zaprojektowana na stole
porzucona pozornie
w folderze intymnej kartki
pośród rozpisanego pióra.
u siebie:
stajesz się tylko apatrydką
bez perspektywy.
kształtu. cienia. malatury.
gdy sięgasz
po nałóg w czystej formie.
rozkwitasz
w płatku słowa złożona z liter
wierszem na płaszczyźnie.
życie ci mija
cicho i żałośnie
w monochromii Paolo Uccello
z jednolitej barwy
skrzące i odczynione.
żyjemy w liryce geometrii.
w czystej formie.
a dalej…

u Witkacego na gali
wybudzisz się z koszmarnego snu
i pójdziesz prosto przez siebie
po zaczyn ekscytacji.
ta czysta forma
w sekretnik opakowana
pod paragonem metafizyki
nadaje sens nagim żywiołom.
ucieka od matki natury
z pacynką deformacji
w prenatalną fazę rozwoju.
twe życie fabuła epizodyczna
zawisła
na drzewie z majuskuły.
więc
wierzysz w życie z dużej litery.

są cele wyższego rzędu
niż precyzyjna geometria ciała
chociażby
uczynny krajobraz-palimpsestu
genius loci
pokarm dla ducha
i trzeciej loteryjnej zjawy.

przypis autora: oczywiście tekst w pełni fikcyjny, w żadnym wypadku nie należy go utożsamiać do: osób, wydarzeń, czy realnych analiz.

Reklama

Nora Roberts do Sylvii Day na półce harlequinów

graphics CC0


Tomasz Kucina

Nora Roberts do Sylvii Day na półce harlequinów-

 

– fejki i virale,

dlaczego świat JUŻ nie jest eskapistyczną fikcją dla kobiet?
znudzonych domatorek, żądnych wrażeń,
pachnących drukiem z harlequina,
otulonych w rozdział, literackiego protagonistę,
w masturbacyjnych piernatach nocy?

pod abażurem blasku prolaktyny, głośna jak wirginał,
ukrwiona, wyrwana z dutka piórka hormonalnej sypialni.
gdzieś dawca plemnika wypruwa żyły w kantorku korporacji,
ziarnka ciuła do miarki, na jej obły odwłok
podarowanym weekendem – napada.

współcześnie: kobieta to strażnik entego newsa,
stoi jak hiena na warcie złowieszczej informacji,
nad gwałtem dżihadystek na dzieciach obozowych – ubolewa,
i martwi się o własne pisklęta, wcielone
w kamasze nikczemnych wojen o czerwone trybuny czy pióropusze.

TRUDNO, KOBIETA MUSI!, mężczyzna nie ma wyboru.

przypis:
w „wehikule” jej otwartej infantylnej książki

Słówko od autora:

Ten tekst tylko z pozoru jest „odarty” z moralności i estetyki. Erotyzm kobiety lekko zawoalowany, jedynie eskapistyczny, symbolizm przez rozmowę „książek, harlequin’ów stojących na półce domowej biblioteczki”, a precyzyjniej dotyczy wyimaginowanej relacji autentycznych i kultowych autorek „książek o miłości”. Starałem się udekorować go w głębszą społeczną psychologię nad  losem współczesnego człowieka, głównie kobiety, lecz epilog wskazuje i na obszerniejszą analizę. Sam wątek erotyczny ma tylko kontrastować współczesne czasy, pełne niepokoju i lęków egzystencjalnych, nad czym my ludzie dobrej woli permanentnie ubolewamy. Dlatego zastępczo popadamy w eskapizmy, choć „Nora Roberts”, twierdzi, że jest inaczej… pewnie jest.