Gustav Klimt – „Pocałunek”

 

graphics CC0 – autor obrazu: Gustav Klimt – pt.: „Pocałunek”


Tomasz Kucina

Gustav Klimt.”Pocałunek”-

— miłość to plama —

zmiksowana formuła binarnych namiętności
u Gustava Klimta
mosiądz jej włosów utleniony
patentowanym opiłkiem złota
wszystko wraży w amalgamatach
drga siecią unerwień
omdlewającym ciepłem kobiety
przez nagie ramię
dreszczem utkanym w złote sny
plama doznań jak świetlista aureola
od głów do Raju
wykreśla
pasje pożądliwe
a przecież
to tylko
pocałunek?

— miłość tu kwitnie —

plamą trynitarnego zespolenia
ich owoc w podszewce
technologicznej jedności
lustruje blaskiem ciała zabarwione
natura wspólnego rozkwitania
embrionem DNA
ciemną karnacją jego skóry
makiem jej zwiewnych ust
ona mu ufa
i nosi owoc życia tak pożywny
fornir to łąka
pąki geometrycznych, kwiatów
granatów i czerwieni
gen barokową inkrustacją
łypie w pozłocie
ukrytym trzecim sercem

— ucieczka z achromatopsji —

ciała złotymi atomami
w świadomej orientacji
są kwanty w bieliźnie ażurowej
pożywne oblubieńcom
wspinają się ukradkiem
na miłosny zaciążony piedestał
ćmi tron mistyczny
gdzieś w Raju utraconym
berżera — za wziew progenitury

 

Reklama

Melancholia bis

graphics CC0

Tomasz Kucina

Melancholia bis

przywykli. życie to fraktal z Andy’ego Warhola / mój mistrz!

jak namalować duszę NARODÓW?
wybudzić z onirycznych wizji. co złowróżbną wolą
zbiorowych kontekstów – jak u Malczewskiego?

w nowym mieście najdoskonalsze bywa tylko ciało!
radosne. otoczone kultem
skula ramiona w papirus z fetyszem metabolizmów
wytrawione kwasem w nadruku modystek.

w systemach uzurpacji gruchają marakasy fingują wuwuzele.
szur szur. szast prast. … i z bicza strzela następna epoka
trwa trans piaskowych już nieco cichszych instrumentów.

to „melancholia bis” rodowód z Malczewskiego.
współczesne dzieci Saturna z obrazów
oparci o sztalugi plują wysiękiem niklowanych zmysłów
do industrialnej butelki podświetlonej na parapecie.

fotonów ruch. miraż. przesyt metaloych rekwizytów.
choć nie powstańcy – lecz jeszcze ludzie przez chwilkę…
choć bez kajdanek – to zdecydowani na niewolę?!

alegoryczne „dzieciokwiaty” w samogwałcie zbiorowym
własnych interesów. w ornamentyce elektrycznych skrzypiec
w głowie im Harley Benton. litografie Marilyn Monroe. wierzą
w hieroglify i księgi lecz odpinają ze ścian karabele i proporce!

Mao Zedong wulgarne usta pacykuje im czerwienią. przetwarza
w pomidorowe puszki… źli. niedołężni. starzy… suną do okna
jak ponure chochoły! za tamtą granicą – kompromis wolności…

przeklina… czarna epokowa melancholia.

*tekst m.in. nawiązuje do dzieła Jacka Malczewskiego pt. „Melancholia”, obraz jest alegorycznym opisem epoki w której żył artysta-malarz, pośrednio do twórczości Andy’ego Warhola – tu tylko symbolicznie.